piątek, 31 stycznia 2014

Czasem trzeba pracować, choć warunków do pracy nie ma..

Bycie mamą  dwójeczki łatwe nie jest. Bycie mamą dwójeczki i żoną męża - gościa w domu jest jeszcze trudniejsze. Bycie mamą dwójeczki, żoną męża - gościa w domu i kobietą prowadzącą własny biznes - jest SZALEŃSTWEM. Gdybym była typem kanapowca - siatomiota, nic z tego SZALEŃSTWA by nie wyszło ;) Ten, kto nie ma na głowie odpowiedzialności za drugiego człowieka, za jego wyżywienie, opiekę medyczną, zabawę, toaletę etc. nie zrozumie zasadności użycia słowa "SZALEŃSTWO" :D Żeby móc pogodzić wszystkie obowiązki, szyję głównie w domu. Na szczęście pracownia jest 50cm pode mną i po tkaniny etc. mam żabi skok...

Jak wygląda mój dzień? Czy jest to poniedziałek czy niedziela, wygląda on tak:




















A do tego trzeba się jeszcze zająć prowadzeniem fb, floga, i tego bloga, szukać i zamawiać tkaniny i myśleć o nowościach i innowacjach ;)


Zdjęcia wykonała Anna Różańska (Fotografa) https://www.facebook.com/fotografa2?fref=pb&hc_location=profile_browser

środa, 29 stycznia 2014

O pewnym przekleństwie

Nie potrafię usiedzieć w miejscu!!! Gdy wpada mi do głowy pomysł, a ja nie mogę go zrealizować JUŻ - nosi mnie, nie śpię w nocy (choć wydawało mi się, że już bardziej "niespać" się nie da). Jak każda kobieta uwielbiam robić zakupy, jednak idę na nie do ... Ikei lub Castoramy :) Zdecydowanie wolę zapach świeżego drewna niż odświeżacze w przymierzalniach..Gdy nie szyję dla Dots My Love, daję upust milionowi pomysłów: malując, wycinając, klejąc, skręcając, oklejając...blablabla, jak tylko się da ;)

W ostatnich miesiącach wylały się ze mnie przeróżne pomysły. Zaczynam spowiedź:


Pod ramkami ukryte są liczniki, tablica z bezpiecznikami i router.
































Amen.